Benia i jej minki :)

Po dłuuugiej przerwie

Wybaczcie, tak się wciągnęłam w blogowanie kulinarne i stronę FB http://www.facebook.com/TurcjaOdKuchni

że zaniedbałam ten blog. 

U nas wszystko w porzadku. Trochę nas to przeraża ale mamy juz wiosnę. Drzewa zaczynają się zielenić i wypuszczać pączki, słońce świeci cały dzień a temperatury dochodza do 21 stopni. Jeśli teraz jest tak wiosennie ci będzie latem? Strach sie bać :) Ale my mamy wyjście z każdej sytuacji :) po prostu wakacje spędzimy jak co roku w Polsce.

Dziewczynki jak zawsze szczęśliwe. Benia w przedszkolu Aylinka ze mną w domu. 

Weekendowe wypady zaczęliśmy w zeszłym tygodniu. Pierwszy był do pobliskiego parku ale i tak dziewczyny były zachwycone. 

Po harcach na placu zabaw wybraliśmy sie na małe co nie co aby doładować akumulatory na dalszą zabawę.

Moge spokojnie stwierdzić że moje corki już są na tyle duże, że spokojnie możemy wyruszać w dalekie wycieczki. Podróż i pobyt poza domem nie sprawiają żadnego problemu a wręcz przeciwnie są frajdą i dają wiele radości. Cieszę się bardzo, że moje dzieci są jak my ciekawe świata i wszystkich nowości.

Nareszcie zdrowe

Ciężko jest kiedy widzimy jak nasze dziecko się męczy a my nie możemy mu pomóc a raczej jedyne co możemy zrobić to mocno przytulić i mówić jak bardzo je kochamy. Dlatego cieszę się bardzo, że grypa żołądkowa już nas opuściła a moje Kruszynki są wesołe,  uśmiechnięte i zdrowe. 

Chorujemy

Dziewczyny maja grype zoladkowa :(