Uffff, nareszcie koniec blokady wiec moge spokojnie wrocic na blogspot i pisac o czym tylko chce bez zastanawiania sie czy przypadkiem przeczyta to ktos nieodpowiedni :)
U nas wszystko w porzadku. Ja czuje sie dobrze, torba prawie spakowana brakuje tylko kilku rzeczy ktore zostaly juz wyslane z Polski. A te ktore moga poczekac przywiezie w kwietniu nasz kolega ktory jedze do Polski na wyklady.
My mamy juz prawdziwa wiosne. Kwitma sliczne kwiaty, jest cieplutko, ptaszki od rana spiewaja nam pod oknami. Jest naprawde przyjemnie. Niestety nie czuje sie na silach aby wyjezdzac na dalekie wycieczki. Moze jedynie w ten lub przyszly weekend wybierzemy sie do kazachskiego gospodarstwa poniewaz Bengusia od dawna porosi zeby zawiezc ja do konikow.
A teraz troszke o wybrykach i wymyslach naszej Corci:
Bengusia juz od dawna probuje znalezc sposob na podporzadkowanie sobie nas. Na poczatku wydawalo sie jej ze placz bedzie wystarczajacym powodem abysmy spelniali kazde jej zyczenie. Skad ten pomysl? Abdullah jest uczulony na placz dziecka ma to z dziecinstwa. Kiedy tylko Bengusia plakala robil wszystko co chciala zeby tylko przestala plakac. Z czasem zrozumial ze szkodzi tym dziecku i nam i gdy tylko Bengusia zaczynala plakac bez powodu zaczal jedynie okazywac zlosc. Wybral bardzo zla taktyke i jest tego swiadomy niestety nie umie opanowac tego co sie z nim dzieje gdy dziecko placze tym bardzie gdy wie ze placz jest bez powodu tylko i wylacznie zeby cos wymusic.
Ostatnio Bengusia wymyslila inna taktyke bardziej skuteczna ktora dziala na nas oboje. Czasem jest tak skuteczna ze nie umiemy jej odmowic. Jaka to taktyka? Najprostrza na swiecie. Po prostu prosi nas o to co chce dostac robiac przy tym tak cudowne miny w glosie slychac bezradnosc i prosbe tak slodka ze nie da sie odmowic. Jej cudowne " prosze, no prosze" lub turecki "lütfen" zlamie nawet najtwardsze serce. Jesli tylko bede miala mozliwosc nagram filmik i sami zobaczycie jaka jest slodka.
Do czego jeszcze zdolna jest moja Corka? Wczoraj bawiac sie z ciocia na balkonie zamoczyla sie woda. Powiedzialam Bengusi zeby wracala do domu sie przebrac, oczywiiscie Kruszynka nie miala wcale na to ochoty wolala nadal chlapac sie w wodzie. Powtorzylam rzadanie oczywiscie po polsku. A co ona zrobila? Przetlumaczyla cioci ze mama zabrania jej pic wode ktora sie bawi bo jest brudna i moze od niej zachorowac. Widzicie jak moja corka manipuluje ludzmi? Ma dopiero nie cale 3 lata i juz wykorzystuje brak znnajomosci polskiego. Co bedzie dalej nie wiem.
Ktoregos dnia polozylam sie na kanapie stojacej pod klimatyzacja. Kdy sie wlaczala lekko wialo mi w twarz wiec zakrywalam sie kocem. Bengusia przygladala mi sie przez chwile i pobiegla do przedpokoju. Wrocila niosac swoja parasolke. Otworzyla ja i podala mi zebym sie nia oslonila. Wygladalo to bardzo zabawnie ale pomysl swietny :)
Z Bengusia nie nudzimy sie wcale zawsze cos wymysli i zaskoczy :)
U nas wszystko w porzadku. Ja czuje sie dobrze, torba prawie spakowana brakuje tylko kilku rzeczy ktore zostaly juz wyslane z Polski. A te ktore moga poczekac przywiezie w kwietniu nasz kolega ktory jedze do Polski na wyklady.
My mamy juz prawdziwa wiosne. Kwitma sliczne kwiaty, jest cieplutko, ptaszki od rana spiewaja nam pod oknami. Jest naprawde przyjemnie. Niestety nie czuje sie na silach aby wyjezdzac na dalekie wycieczki. Moze jedynie w ten lub przyszly weekend wybierzemy sie do kazachskiego gospodarstwa poniewaz Bengusia od dawna porosi zeby zawiezc ja do konikow.
A teraz troszke o wybrykach i wymyslach naszej Corci:
Bengusia juz od dawna probuje znalezc sposob na podporzadkowanie sobie nas. Na poczatku wydawalo sie jej ze placz bedzie wystarczajacym powodem abysmy spelniali kazde jej zyczenie. Skad ten pomysl? Abdullah jest uczulony na placz dziecka ma to z dziecinstwa. Kiedy tylko Bengusia plakala robil wszystko co chciala zeby tylko przestala plakac. Z czasem zrozumial ze szkodzi tym dziecku i nam i gdy tylko Bengusia zaczynala plakac bez powodu zaczal jedynie okazywac zlosc. Wybral bardzo zla taktyke i jest tego swiadomy niestety nie umie opanowac tego co sie z nim dzieje gdy dziecko placze tym bardzie gdy wie ze placz jest bez powodu tylko i wylacznie zeby cos wymusic.
Ostatnio Bengusia wymyslila inna taktyke bardziej skuteczna ktora dziala na nas oboje. Czasem jest tak skuteczna ze nie umiemy jej odmowic. Jaka to taktyka? Najprostrza na swiecie. Po prostu prosi nas o to co chce dostac robiac przy tym tak cudowne miny w glosie slychac bezradnosc i prosbe tak slodka ze nie da sie odmowic. Jej cudowne " prosze, no prosze" lub turecki "lütfen" zlamie nawet najtwardsze serce. Jesli tylko bede miala mozliwosc nagram filmik i sami zobaczycie jaka jest slodka.
Do czego jeszcze zdolna jest moja Corka? Wczoraj bawiac sie z ciocia na balkonie zamoczyla sie woda. Powiedzialam Bengusi zeby wracala do domu sie przebrac, oczywiiscie Kruszynka nie miala wcale na to ochoty wolala nadal chlapac sie w wodzie. Powtorzylam rzadanie oczywiscie po polsku. A co ona zrobila? Przetlumaczyla cioci ze mama zabrania jej pic wode ktora sie bawi bo jest brudna i moze od niej zachorowac. Widzicie jak moja corka manipuluje ludzmi? Ma dopiero nie cale 3 lata i juz wykorzystuje brak znnajomosci polskiego. Co bedzie dalej nie wiem.
Ktoregos dnia polozylam sie na kanapie stojacej pod klimatyzacja. Kdy sie wlaczala lekko wialo mi w twarz wiec zakrywalam sie kocem. Bengusia przygladala mi sie przez chwile i pobiegla do przedpokoju. Wrocila niosac swoja parasolke. Otworzyla ja i podala mi zebym sie nia oslonila. Wygladalo to bardzo zabawnie ale pomysl swietny :)
Z Bengusia nie nudzimy sie wcale zawsze cos wymysli i zaskoczy :)