Juz dawno mialam napisac o moim Malenstwie ale jakos czasu znalezc nie moglam.
Aylinka skonczyla juz 10 miesiecy. Jest (jak na swoj wiek) bardzo samodzielna. Wie czego chce, taki maly rozbojnik z charakterkiem. Oczywiscie na pierwszy rzut oka: malutki, sliczniutki, usmiechniety Anioleczek ale za uszami swoje ma. Jest bardzo bystra wszystkiego uczy sie bardzo szybko. Niesamowicie szybko. Komunikatywnosc ma wyrobiona na medal. Nie potrzebuje slow aby wytlumaczyc co chce lub czego nie chce. Jest tak rozna od Beni! Zupelnie inny charakter. Mowimy na nia Mala Turczynka. Dla nas Bengusia jest Polka, mala ksiezniczka a Aylinka szalona rozbrykana Turczynka :) (wszystko w pozytywnym slowa znaczeniu)
Co Aylinka umie?
Jak juz wczesniej prezentowalam na zdjeciach Kruszynka pieknie wstaje, juz nie tylko w lozeczku ale przy kazdym stabilnym przedmiocie. Potrafi zrobic kilka malutkich kroczkow w bok aby dosiegnac przedmiotu ktory wlasnie wpadl jej w oko. Raczkuje coraz szybciej i na coraz wieksze odleglosci. Mowi mama, baba (tata po turecku), tata, dede(dziadek po turecku), aba(abla- starsza siostra), dech(mowi gdzie chce isc pokazujac raczka kierunek) i duzo duzo wiecej w swoim Aylinkowym jezyku.
"przepieknie" pokazuje zlosc. Potrafi nawet ugryzc sie w palec ze zlosci. Krzyczy, piszczy, wola "aaaaaaaaaaaaaaa". A wyszystko to ma miesce wtedy gdy Benia zabiera jej zabawki co jest niestety dosc czeste.
Jesli chodzi o jedzenie, kiedys pisalam ze malo wazy i jest niejadkiem. Odpukac je coraz lepiej. Wazy 7900 a wiec nalezy do wagi piorkowej na szczescie wyglada dobrze jest silna i zdrowa.
Co do jej menu wciaz poznaje nowe smaki a ja przy ty ucze sie czym i jak ja karmic. Lubi raczej tureckie jedzenie, chleb, owoce, warzywa. Nie lubi niemowlecych papek. Musi dostac cos na zab zeby przegryzc :) jej ulubiony owoc to pomarancza. Placze i denerwuje sie jesli spozniam sie z jej podaniem. Lubi jablka gruszki banany. Niestety te ostatnie powoduja zaparcia wiec nie dajemy ich juz od 3 tygodni.
Lubi miesko, ogorki, ogolnie wszystkie warzywa, ryby. Nie lubi zupy mercimek czyli zupy z soczewicy ale lubi zupe jogurtowa czy turecka zupe z kurczaka. Tarhana tez nie pogardzi. Ogolnie woli kwasne i mniej slodkie potrawy. Ostatnio dostala ciastka petitki i zjadla az trzy. Bardzo jej smakowaly. Nie mamy tu chrupkow ani biszkoptow wiec musza jej wystarczyc petitki.
Znalazlam sposob jak nakarmic gdy jej nie smakuje jakas potrawa :) Po prostu podac chleb, zaraz otworzy buzie i wtedy sprytnie podac lyzeczke z jedzonkiem. Nie zje duzo bo po maksimum 5 lyzkach nie otwiera juz buzi na chleb i zlosci sie, ze ja jakims "swinstwem" karmie. Swinstwo to przewaznie zupka na samych warzywach bez soli.
Aylinka dostaje codziennie herbatke owocowa dla niemowlakow i wypija jej coraz wiecej. Ostatnio nawet 100ml. Dodatkowo oczywiscie moje mleko na rzadanie.
Zakolysac Ja kiedys bylo bardzo latwo. Wystarczylo troszke polulac i zamykala oczka. Spala 2 razy w dzien. Ok 10tej i ok.14tej po 1-2 godziny. Teraz jest trudniej. Zasypia z wielkim trudem ok 10tej lub 11tej. Spi dlugo bo 2 godziny ale zakolysac ja to teraz wielki wyczyn. Denerwuje sie siada nie chce spac woli sie bawic. Drzemka popoludniowa czasem jest a czasem jej nie ma w zaleznosci czy sie zmeczy "bieganiem". Aylinka kiedys wolala sen niz jedzenie teraz woli zabawe niz spanie. Jedzenie zawsze jest na szarym koncu co po niej widac :)
Najwazniejsze jednak jest to ze moja Corcia jest zdrowa i szczesliwa.