Bengusia

Bengusia

Bobasek

Bobasek

wtorek, 22 lutego 2011

Co u nas?

Czujemy sie coraz lepiej. Chociaz Abdullaha i Bengusie wciaz meczy kaszel przynajmniej goraczki nie maja. Ja mam katar i na tym planuje zakonczyc przygode z choroba. Duzo cytrusow, miod i witaminy nie dadza mi chorowac :)
Pogode mamy beznadziejna pada i pada wiec w domu siedzimy. Bengusia mimo tego ze probuje jej jakos urozmaicic dzien, marudna i placzliwa bo nie ma kontaktu z nikim innym poza mama i tata. Ostatnio nawet Hatice i Fazil nie potrafia jej rozweselic. Pewnie wszystko przez te chorobe.
Tu u nas grypa zwala wszystkich z nog wiec ani do centrum handlowego ani fikolandu nie wychodzimy zeby sie nie zarazic.
Ostatnio moja corenka bawi sie w stylistke :) ubiera kapelusz jak go nazywa letni, na szyje zaklada szal i pyta "Jak wygladam?" Dla mnie zawsze cudownie :)



A teraz dwa filmiki. Na pierwszym Bengusia mowi do wylaczonego telefonu na drugim autentycznie rozmawia z Tatusiem. I zaby nie bylo ze Tatus sie zlosci jak do niego dzwonimy, nie, po prostu dzwonilysmy w czasie zajec wiec mialby do tego prawo :)








Aha, dla niewtajemniczonych a raczej nieznajacych tureckiego: kiedy prosze Bengusie zeby powiedziala tacie ze zrobila dla kszesla oczy i zeby ona mowi to po turecku oczywiscie :)
Nasza mala tlumaczka :)

9 komentarzy:

  1. Nie tylko dla Ciebie Bengusia zawsze wygląda ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne filmiki. Życzymy zdrówka więcej.
    Myślę że Benię postawiłby na nogi jakiś pyszny deser :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciocia Iza dzis przyszla paczka od Dziadkow, oj zebys widziala co w niej jest :) same slodycze :) az do przyjazdu Babci deserow robic nie musze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie ,że już lepiej się czujecie.Nawet nie słychać w Waszych głosach kataru.Po co deser,dla mnie najlepszym deserem jest popatrzyć na tego Twojego Emilko słodziaczka,a ten gest rączką przy rozmowie toż to istne cudeńko.Pozdrawiam Wf Noneczka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Droga Emilio, jestem pod wrazeniem ,jak Bengusia swietnie radzi sobie z 2 jezykami,jak milo sie slyszy jak plynnie przechodzi z jednego na 2 :) Zdrowka dla calej rodzinki pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Pani Emilio, trzymam kciuki aby cytrusy i miód odstraszyły zarazki od pani:) a jak coś to to proszę dać znać wyślę dodatkowo wsparcie (swoją porcję miodu) - nie ma problemu :)

    Co do Bengusi to jestem pod wrażeniem, że tak łatwo rozróźnia z kim po polsku, a z kim po turecku może rozmawiać.
    Pani powiedziała zdanie po polsku, a ona bez chwili namysłu przekazała wiadomośc tacie w języku tureckim :) oj rośnie mała tłumaczka :)

    Pozdrawiam i zdrowia życzę

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem pod wielkim wrażeniem, jak Benia pięknie mówi w dwóch językach. Wie, że z tata po turecku a z mamą w obu językach może się porozumiewać. To niesamowite, macie bardzo mądrą córcie! Pięknie! Dużo zdrówka kochani!
    Żaneta i Adam

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę że nie tylko mnie zachwycają umiejętności językowe Bengusi. Jest jeszcze taka malutka a tak bezproblemowo przechodzi z jednego języka na drugi. Pełen podziw:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ Benia jest wspaniała.Mądra,śliczna napatrzec i nasłuchac się nie można.Wczoraj razem z Karolem zachodzilismy w głowę jakie to mądre dziecko,słucha po polsku przekazuje po turecku:) Emilko wspaniała jest.Gratulujemy!Druga dzidzia tez pewnie będzie tak cudna:*
    ps.a jeszcze dodam,ze mnie niezmiennie zachwyca Twój delikatny,ciepły głos.Całuję i przepędzam choroby:*

    OdpowiedzUsuń