Oczy mi sie kleja ale postaram sie cos napisac bo przerwa za dluga byla. A wiec wszystko jest w porzadku. Benia chodzi do przedszkola. jak zawsze zadowolona i szczesliwa. teraz ze wzgledu na ladna sloneczna i ciepla pogode coraz czesciej ja ja odbieram zeby Abdullah mogl dluzej popracowac. Spacerkiem wracamy do domu i mamy czas na rozmowy. czasem wstapimy do cukierni na ciacho :)
23 kwietnia w Turcji jest dzien dziecka wiec w przedszkolu szykuje sie imprezka. Wystepy pokazy i zabawa na 102. Tylko nie rozumiem kilku rzeczy. W Polsce jak byl dzien dziecka to robiono zawody rozdawano lody albo jakies tance byly a tu w Turcji dzieci wystepuja, robia cos w rodzaju akademii jak u nas za dawnych lat. Zamiast robic dzien dla dzieci robia dzien z wystepami dzieci. Ni przypial ni przylatal ale coz co kraj to obyczaj. No i jeszcze jedno. W przedszkolu wymyslili sobie ze wszystkie dzieci beda tak samo ubrane. Poinformowano nas ze sukienki dla dziewczynek sa juz zamowione do tego buty i rajstopki no i bolerko bo moze byc chlodno. Moj naiwny maz zapytal kto za to zaplaci i otrzymal odpowiedz ze on :)
Normalnie wsciekla jestem ze tak nas naciagaja. Nie lubie firmy z ktorej sukienke mamy kupic. Nie lubie jak dzieci sa tak samo ubrane. Nie lubie jak ktos mi narzuca cos czego nie chce i mam sama zaplacic. Niestety moge sobie nie lubic ile wlezie a kupic musze bo szanowna dyrektorka pokazala dzieciom jakie to piekne sukienki ubiora na wystepy. Zostalam postawiona przed faktem dokonanym i tyle. WRRRRRRRRRRRR
Aylinka jest cudowna. Taka mala przytulanka przylepa. Tuli sie obejmuje. Caluje przyciskajac z calej sily usta do mego policzka. jest slodka ale ma tez swoje za uszami. nerwusek z niej straszny. Ostatnio jej ulubiona zabawka jest mikrofon i niech nikt nie probuje jej go zabierac. Smialek uslyszy potworne wrzaski krzyki a z oczu poleca ogromne krokodyle lzy. Dzis idac do przedszkola po Benie kupilam Aylince buleczke. Jadla ja ze smakiem trzymajac kurczowo zeby nie wypadla. Kiedy musialam przesunac bulke wpadla w histerie krzyczala i rzucala sie w wozku wiec szybko zwrocilam jej smakolyk i zadowolona dalej zajadala :)
Dziewczynki kiedy sa razem swietnie sie bawia. Aylinka bardzo szybko raczkuje za Benia. Czasem raczkuja obie zeby bylo sprawiedliwie :) Niestety rywalizacja jest ogromna. zazdrosne sa bardzo, szczegolnie Benia, stara sie zwrocic na siebie uwage, zabiera zabawki i stara sie zawsze byc pierwsza. Ale to chyba normalne i z czasem z tego wyrosna.
Ja jestem coraz bardziej zajeta. przygotowuje sie do egzaminow ktore mam nadzieje umozliwia mi szybsze i latwiejsze znalezienie stalej pracy. Wybaczcie wiec jesli bede znikac na dluzej.
Jutro dolacze do tej notki filmik i zdjecia bo dzisiaj padam ze zmeczenia.
Fajnie,ze u Was wszystko ok :)...milo czytac ten blog:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
a jakich egzaminów? zdradzi Pani?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
Czekamy na filmiki i zdjęcia!
OdpowiedzUsuń