Bengusia

Bengusia

Bobasek

Bobasek

wtorek, 7 sierpnia 2012

W jakim jezyku mysla 2 jezyczne dzieci?

Dwie osoby chcace uzyskac odpowiedz na to pytanie to duzo. Niestety nie udziele precyzyjnej odpowiedzi co jedne moge trosze pogdybac i domyslac sie.
Precyzyjna odpowiedz jak to jest w przypadku moich dzieci otrzymam za kilka lat gdy Bengusia dobrze zacznie odrozniac turecki i polski.

Z moich obserwacji i wlasnego doswiadczenia wiem ze Bengusia 2 jezyki ma zakodowane automatycznie. Oba sa dla niej w rownym stopniu wazne i kazdy z nich ma swoje miejce w glowce. jeszcze do niedawna nie calkiem je rozrozniala choc wie ze sa dwa czasem mowila cos po turecku i twierdzila ze to polski.
Bezblednie wie z kim w ktorym jezyku nalezy rozmawiac. Do mnie rzadko mowi po turecku a jesli jej sie to przytrafi zaraz dodaje ze powiedziala po turecku a wtedy ja pytam  jak trzeba to powiedziec po polsku a ona sie poprawia. Nie ma zadnego problemu ze zmiana jezyka podczas rozmowy wszystko odbywa sie automatycznie bez zastanowienia.

A jak jest z mysleniem? Wydaje mi sie ze zalezy to o czym sie mysli. Jesli jest to cos zwiazanego z Polska jest po polaku i odwrotnie, jesli z Turcja to po turecku. Tak jest rowniez ze snami. 
Jesli chodzi o mnie gdy dluzszy czas mieszkalam w Turcji i nie mialam stycznosci z Polakami i polskim (nie bylo dzieci) ja rowniez lapalam sie na tym ze mysle po turecku. Nie raz zdarzalo sie ze bedac w Polsce zaczynalam mowic po turecku to bylo automatyczne bo wlasnie o czyms myslalam a ktos mnie o cos zapytal.

Podobnie jest ze snem czasem snilam po turecku. Mozliwe jest wiec a raczej pewne ze Bengusia we snie rowniez rozmawia - sni w dwoch jezykach.

Bengusia ma w koncu bardziej niz ja poukladane w glowce te dwa jezyki.


8 komentarzy:

  1. No ciekawy post :), może faktycznie tak jak mama bedą myśleć w 2 jezykach :).
    Ale cos siĘ wydaje,ze polski moze stac się wiodącym :); w koncu mama dla dzieci jest takim przewodnikiem - a tu pani Emilka po polsku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To chyba musimy poczekać, aż Benia sama będzie mogła powiedzieć:-)
    Nie mogę się porównywać z Tobą, która mieszkasz od dawna w innym kraju, ale ja, gdy byłam przez dłuższy okres zagranicą, to też miewałam tam sny w jego języku, a po powrocie na przystosowanie się potrzebowałam kilku dni.

    pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to nie tylko przystosowanie sie. Ja teraz rozmawiam wiecej po polsku niz po turecku ale mam czasem tak ze bedac w PL nagle do siostry mowie po turecku i czekam ze ona mi odpowie, moze sie to zdazyc dlugo po przyjezdzie. Robie to nieswiadomie. wydaje mi sie ze wlasnie myslalam po turecku i zaczelam mowic w tym wlasnie jezyku bo nie mam poukladanego tego wszystkiego w gloweie jak Benia. Nie umiem sie automatycznie przestawiac jak moja corka.

      Usuń
  3. Czytalam gdzies, ze dziecko, jezyki sa ulokowane po obudwu stronach mozgu. Ten ojczysty, w jednej a te wyuczone w po drugiej stronie.
    Jesli mowimy do dziecka od urodzenia w dwoch lub wiecej jezykach, automatycznie zalegaja sie;) w tej czesci "matecznej" i sa traktowane na rowni. Dlatego tak wazne od razu uczyc maluchow od urodzenia, jesli oczywiscie rodzice mowia wiecej niz jednym jezykiem;)
    Pozniej latwiej przychodzi im nauka innych jezykow i nie tylko( u mnie w rodzinie jest kilka przypadkow gdzie dzieci byly dwu jezyczne i teraz mowia biegle przynajmniej trzema;) ).

    Moj Leo niestety nie mowi tak jak Wasza Benia. Ale kontakt z jez. pol. ma tylko ze mna:( Choc do roku mowilismy w domu niemal wylacznie po polsku. Pozniej poszedl do zlobka w wieku 16 mies., no i dziadki sa tez na miejscu...
    A po polsku to tylko ja i TV.
    Brawa Benia, ciekawe jak bedzie z mlodsza, najczesciej lapia jezyk wspolny tubylcow i drugiemy jest jeszcze trudniej...

    Ja tez, zwlaszcza w poczatkowych latach, mialam tak, ze np. snilam po wlosku. Choc jeszcze calkiem slabo mowiliam w jezyku tubylcow.
    Z mysleniem tez roznie:)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja rozmawiam w pracy wylacznie po angielsku, ale w domu z mezem i tata tylko po polsku. I czasem lapie sie, ze zaczynam do kolegow z pracy mowic cos po Polsku, albo do meza rzuce jakims angielskim slowkiem zanim sie zastanowie co mowie. A snie i mysle rzeczywiscie czasem po Polsku, czasem po angielsku. Ciekawe jak to bedzie z moja coreczka. Narazie nie mowi, ale kiedy zacznie to ciekawa jestem jak to sobie pouklada. W domu bedzie miala kontakt z Polskim, ale w przedszkolu czy szkole juz wylacznie z angielskim. Ciekawe, ciekawe... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje dziewczynki mowia w trzech jezykach. Mieszkamy w Anglii wiec od kiedy dziewczynki poszly do szkoly na pierwszym miejscu jest jezyk angielski , najlatwiej jest dla nich nim sie poslugiwac. W domu ze mna czy z moja rodzina rozmawiaja po polsku, a z mezem i jego rodzina po turecku. To jest zdumiewajace ze trzy i pol roczne dziecko rozumie 3 jezyki i jeszcze potrafi w nim sie porozumiec, i rozroznia je. Ja przyznaje sie czasami mam problem z wyslowieniem sie bo zamiast powiedziec cos po angielsku mysle od razu jakby bylo to po turecku.
    Pozdrawiam Olga

    OdpowiedzUsuń
  6. przez chwile pomyslalam olenka to ja :) no ale ja nie mam dziewczynek tylko parke. no i moj starszak mowi w 3 jezykach ale zdecydowanie przodujacy jest angielski. bardzo jestem ciekawa jak to bedzie z kristina ktora od urodzenia slyszy 3 jezyki, kostek poznawal je stopniowo. a tak wogole wracam do wirtualnego swiata :) http://hameandaway.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń