Bengusia

Bengusia

Bobasek

Bobasek

wtorek, 14 lutego 2012

Dowcip roku

W weekend mielismy gosci. Odwiedzil nas znajomy profesor z zona. Starszy Pan, pracuje razem z Abdullahem, bardzo mily czlowiek. Abdullah w poniedzialek po powrocie z pracy poinformowal mnie ze mam przestac calowac Aylinke w policzki. Zdziwiona zapytalam "dlaczego co sie stalo?" Nadim hoca (ten wlasnie profesor) stwierdzil ze za duzo ja calujemy bo jej sie policzki zdeformowaly i lekko zwisaja :)
Powstrzymac sie nie umiemy i calujemy calujemy calujemy :))))

Ciekawe co by powiedzial na widok Beniowych policzkow za czasow niemowlecych :)





20 komentarzy:

  1. heheh ale wymyslil! Calujcie najmocniej co chwilke bo trudno nie calowac takich slicznotek Benia jest tak urocza w tych loczkach daja jej wielka urode nie obcinajcie jej ich bo sa cudasne!

    OdpowiedzUsuń
  2. hahahaha rzeczywiście śmiechu po pachy! ale czego to ludzie nie wymyślą aby innym... no właśnie nie wiem co:/ niech sobie gadają! a Wy swoje i całujcie, całujcie:* od nas też buziaki :*****

    OdpowiedzUsuń
  3. Benia na tych zdjeciach wyglada przesliczne CUDNE MA TE WLOSKI!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach, loczki Beni - koniecznie musi reklamowac szampon dla dzieci :) w telewizji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. hahaha dobre. Może profesora za mało całowali w dzieciństwie i teraz zazdrości :))

    OdpowiedzUsuń
  6. z Bengusi wyrosla prawdziwa pieknosc

    OdpowiedzUsuń
  7. w Norwegii np wogole nie spotkalam sie z calowaniem dzieci...sa przytulane, owszem ale to wszystko.... ale tekst z obwislymi od calowania policzkami wymiata :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam. Czy jak podejmujesz gości, serwujesz jakieś specjalne dania czy ciasteczko i kawa? Jeśli coś przygotowałaś na stół, jestem ogromnie ciekawa co :) (to pytanie a propos Twojego bloga kulinarnego)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dawno nie słyszałam podobnej bzdury!:)
    Czego to ludzie nie wymyślą?!
    Fotki Beni są śliczne!!! Nie obinajcie jej włosów!

    OdpowiedzUsuń
  10. Alez Kochani zapewniam Was ze wloskow jej nie zetniemy bo sama sie nie da. Przydalo by sie obciac koncowki ale nawet na to nie pozwala. Trzeba bedzie czekac na wyjazd do Polski i wyslac ja do fryzjera z babcia Misia ona umie przekonac Benie do wszystkiego :)
    Benia twierdzi ze chce miec wlosy az do pupy :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. hehehe, dobre :)) a czy mogłaby pani napisać coś o usypianiu Aylinki? bo pamiętam że Benia gdy była maleńka to miała duże problemy z zaśnięciem- jak to jest przy drugim dziecku? pytam bo sama mam jedno, które nieźle dało mi "popalić" ;) byłoby fajnie gdyby napisała pani taką notkę z poradami :) czy jak rodzic jest bardziej doświadczony, to da się uniknąć tego "koszmarku usypiania" pozdrawiam Agata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiscie postaram sie napisac o usypianiu i nie tylko. Po prostu wiecej o Aylince jaka jest a jest zupelnie inna niz Bengusia.
      Pozdrawiam

      Usuń
  12. Droga Pani Emilio,od jakiś 6 m-cy śledzę z wielką atencją Pani bloga,z początku wydawał mi się bardzo ciekawy-opisywała Pani codzienność Matki Polki na obczyźnie...ale powiem szczerze teraz te posty nie wydają mi się już tak ciekawe jak na początku,wieje nudą i monotematycznością...a może ten blog z założenia ma być taki?Bardzo przepraszam za słowa krytyki i proszę wybaczyć moje pytanie,ale czy Pani nie ma szerszych zainteresowań niż kuchnia i dzieci?A może mąż wyznaczył takie granice Pani zainteresowań,wiem,że to stereotyp mężów-Turków i nie sądzę,żeby była to prawda,gdyż z tego co Pani piszę Szanowny Małżonek to człowiek inteligentny i światły :)
    Pani Emilio ma Pani cudowne,piękne córki i wspaniałego męża,ale bardzo proszę nie stawać w szranki z innymi tego typu blogami,pt."Kto ma lepsze dzieci,fajniejszego męża,a która jest bardziej niezależna". Myślę,że nie jest Pani zakompleksioną,niedowartościowaną Polką...
    Naprawdę bardzo lubię Pani bloga,sama jestem mamą i nie wyobrażam sobie swojego życia jedynie między kuchnią a pokojem dziecięcym...
    Z wyrazami szacunku,Anna z Wlkp:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdaje sobie sprawe ze w ostatnich miesiacach moj blog jest mniej ciekawy niz wczesniej. Niestety w miesiacach zimowych moje zycie jest tak jak blog mniej ciekawe niz wiosna czy latem. Mniej wychodzimy mniej sie spotykamy ze znajomymi czy zwiedzamy bo mamy tu epidemie grypy wszydzie, lekarze w przychodni lekarz w przedszkolu prosza o rozwage i nie przebywanie w miejscach publicznych i nie przyjmowanie gosci do wiosny wlasnie ze wzgledu na choroby. Niestety Benia i tak przynosi do domu choroby z przedszkola i od grudnia chorujemy o czym pisze na blogu. Nie chce i nawet nie bede probowala dla bloga narazac zdrowia moich dzieci. Niestety trafila Pani na miesiace nudne, trudno. Jak sie ociepli blog sie rowniez rozgrzeje ale prosze nie liczyc na to i bedzie to blog wylacznie o Turcji czy moich zainteresowaniach. Zalozeniem bloga od zawsze bylo i bedzie pisanie o moich dzieciach ich zdjecia i filmiki a wszystko dla rodziny krora jest daleko. Opisy Turcji czy moich zainteresowan to dodatek na tym blogu. Nie rywalizuje i nawet nie zamierzam rywalizowac z nikim ani z zadnym blogiem tym bardziej typowymi blogami o Turcji.
      Zainteresowania mam rozne niestety zima i dopoki Aylinka jest mala musze odlozyc je na bok. Planujemy z mezem wiele weekendowych wypadow ktore bede opisywac ale wszystko dopiero wiosna. Prosze sie uzbroic w cierpliwosc :)
      Moglabym pisac na sile wykorzystywac zdjecia innych i filmiki z youtube ale tego nie zrobie. Wszystkie wiadomosci zdjecia i filmiki na blogu zebralam sama i nadal tak bedzie. Do opisania jest bardzo duzo ale trzeba na to czasu z mojej strony i cierpliwosci ze strony czytelnikow.
      Jestem bardzo ciekawa o czym chcialaby Pani tu przeczytac. Bedzie mi milo jesli mi Pani napisze.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    2. Zapomnialam dodac ze kuchnia od zawsze byla moja pasja i miejscem w ktorym odpoczywam. Sama z wielka chcecia sie tam zamykam. Czasem zamykam sie z Benia i razem cos pichcimy to wielka frajda dla dziecka. Polecam

      Usuń
  13. Droga Pani Emilio przyznam szczerze,że mój powyższy komentarz był trochę prowokujący,myślałam,że przeczyta go Pani i obrażona krytyką usunie.Odpisując udowodniła Pani jak wielką klasę i dystans do własnej osoby Pani posiada:) Oczywiście rozumiem to chwilowe "zaleganie" z dziećmi w domu,priorytetem zawsze powinno być zdrowie i dobro dzieci!Ciekawiło mnie tylko czy nie nudzi Pani (proszę wybaczyć określenie)bycie kurą domową, i czy wzorem większości Turczynek zamierza Pani oddawać się do końca życia jedynie temu zajęciu? Zdaję sobie sprawę,że ma Pani teraz trochę ograniczeń ze względu na wiek córek,ale czy nie ciągnie Pani do ludzi,pracy zawodowej?
    Z wielką chęcią dalej będę śledziła Pani bloga z Turcją w tle,serdecznie pozdrawiam Anna:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Usuwam tylko wulgarne komentarze ktore obrazaja mnie lub moja rodzine.
    Nigdy nie pisalam i nie chce pisac czym sie zajmuje "zawodowo". Pisze w cudzyslowiu poniewaz praca jest w tej chwili na drugim planie, na pierwszym sa dzieci. Dodatkowym minusem jest to iz do czerwca zeszlego roku nie mialam mozliwosci pracowania legalnie gdyz nie mialam pozwolenia na prace jako cudzoziemka a nie kazdy pracodawca chce sie ubiegac o takie pozwolenie dla mnie. Od czerwca mam podwojne obywatelstwo i moge legalnie pracowac i od niedawna zaczelam realizowac to co do tej pory moglo byc tylko planem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Zatem gratuluję i życzę powodzenia w realizacji planów i marzeń!Proszę nie rezygnować z siebie dla tzw.źle pojmowanego dobra dzieci,to rodzi jedynie frustracje.
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  16. Co za bzdurne komentarze! Jak komuś blog wydaje się monotematyczny, to niech tu nie zagląda i niech nie czyta!!!
    I co to za jakieś teksty o "szerszych zainteresowaniach"?
    Ja bym taki komentarz usunęła i nawet nie próbowała wdawać się w dyskusję! Uważam, że taki przytykanie, ba w ogóle formułowanie oceny o osobie, której osobiście się nie zna, jest po prostu obraźliwe!

    OdpowiedzUsuń