Bengusia

Bengusia

Bobasek

Bobasek

czwartek, 22 listopada 2012

Ach ta Turcja, kocham i nienawidzę

Jestem osobą ciepłolubną nie lubie jak mi marzna dłonie albo stopy. Mamy koniec listopada a ogrzewanie nieczynne. Dobrze, że mamy klimatyzację i możemy sie nią ogrzać. Benia kaszle Aylince z nosa cieknie jak z kranu a pracownicy naszego lojmana śmieją się nam prosto w twarz i wywieszają informacje na drzwiach wejściowych do budynku, że na gorące grzejniki to my jeszcze sobie trochę poczekamy. W zeszłym roku grzali od połowy listopada. W tym roku oby zaczęli od grudnia. Wściekam się bo denerwuje mnie podejście Turków do każdej pracy nie tylko do tego co się dzieje tu u nas. U nas wymieniają rury centralnego ogrzewania we wszystkich blokach w naszym kampusie. Czy nie można bylo tego zrobić latem? No dobrze jesli nie latem bo gorąco to we wrzesniu chociaż. A oni zabrali sie za to w październiku i my teraz marzniemy. No tak przecież podejście Turka do pracy (pracujacego na posadzie państwowej bo u prywaciarza to takie zachowanie nie przejdzie) jest takie że on jest najważniejszy i my powinnismy być wdzieczni ze on cokolwiek robi. Żaden pracownik państwowy nie pracuje dla nas to my jestesmy dla niego. My jestesmy od niego zależni a on jest panem i władcą. Takie podejscie do sprawy mnie dobija. Za każdym razem kiedy musze iść do urzędu czy nawet przychodni nóż mi sie w kieszeni otwiera bo z wielka łaską przyjmowana jestem i zawsze na ich warunkach bo oni mają gdzies ze ja mam takie albo inne prawa a w urzędach powinny panować określone zasady przyjmowania petentów nie podoba sie to won ot i całe podejscie do klienta. W prywatnym sektorze jest zupelnie inaczej zwrot o 180 stopni. Tak to mi się w Turcji żyje stresu nie brakuje :)

Ide zaparzyć gorącą herbatę bo gardło mam zawalone a chorować nie chce.

Gdyby ktoś pytał o temperatury to dziś mamy w dzień 18 w nocy 11 a codziennie słupek rtęci idzie w dół.

9 komentarzy:

  1. i tu źle, i tam niedobrze... u nas koło 2 st. :( a sezonu grzewczego nie cierpię!

    OdpowiedzUsuń
  2. Emilko tacy pracownicy są i u nas na państwowych posadach , znasz przecież realia w Polsce.... mnie tez by ponosiło ....
    ale co poradzisz ?
    dziwi mnie tylko to podejście państwowy - prywatny..... przecież skądś się to wzięło .... z kołchozów, komuny ????
    u mnie jesień jak widac na blogu ale dosyc przyjemna
    a w piecu palimy sami - coś za cos.....
    życze zdrówka dla ciebie i dziewczynek.... cieszę się że wróciłaś....
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  3. Ani komuny ani kolchozow tu w Turcji nie bylo chociaz czasem mam wrazenie ze to co sıe tu dzieje przypomina mi wlasnie tamte czasy. Powod takiego podejscia jest inny. Urzednik panstwowy lub ktokolwiek inny pracujacy na panstwowej posadzie dostaje sie na swoje stanowisko zdajac ogolnopanstwowy egzamin. Przydziela sie taka osobe na stanowisko zgodnie z iloscia zdobytych punktow a nie kwalifikacjami. Czesto zdarza sie ze idziesz do urzedu a pracownik nie ma pojecia o swojej pracy nie zna sie zupelnie a uwaza ze jest naj i rozkladasz rece bo ni jak nie wytlumaczysz ze ty masz racje. Poza tym dodatkowy minus jest taki ze z panstwowej posady nie wyrzucaja. Mozesz sie obijac albo miec wszystko w czterech literach a i tak pobory dostaniesz w najgorszym przypadku przeniosa cie w inne miejsce i tyle. Ech kiedys moze napisze o tym oddzielny post. Pracownicy panstwowi stanowia klase srednia w TR jest ich bardzo duzo i bardzo duzo chetnych na taka posade i "darmowe" pieniadze.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Droga Pani Emilko w Polsce - no może konkretnie w moim mieście - ogrzewanie wlączają, gdy temperatura spadnie poniżej 10 stopni. Tak więc my mamy gorzej ;) Niemniej jednak współczuję - bo też jestem "ciepłolubna". Życzę cierpliwości i dużo dużoo zdrowia. Pozdrawiam.Annis

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas zima w dzien 10 stopni a w nocy 0. Jest kilka dni w roku ze temperatura spada jeszcze nizej ale wtedy to sa prawdziwe mrozy dla nas. Nie mozna wic porownywac okresu grzewczego w Polsce i w Turcji (Izmir)

      Usuń
  5. Ja naprawde tych grzejników Pani zazdroszcze. W końcu zaczną działać:) Ja tą zimę jestem zmuszona spędzić u teściów w Egekent a oni żadnego ogrzewania nie mają, jedynie elektryczny grzejnik w salonie, nawet klimy brak. Już teraz chodze w dwóch bluzach i boje się co będzie dalej. Wszyscy dookoła mnie dziwią się, że jest mi zimno bo przecież z zimnego kraju jestem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez mialam jedna zime z grzejnikiem elektrycznym ale wtedy jeszcze dzieci nie bylo wiec problemu wiekszego tez nie bylo. Grzejnik byl maly i nosilismy go sobie z pokoju do pokoju :) Teraz nie wyobrazam sobie takiego zycia. Dzieci by ciagle chorowaly.
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. W opisie pracowników/urzędników zamienić Turcja/turecki na Polska/polski i mamy rzeczywisty opis sytuacji w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspolczuje. Sama jestem cieplolubna, poza tym mam slabe krazenie, wiec rozumiem Twoja zlosc. My na szczescie mamy wlasny domek, wiec wlaczamy piec kiedy nam pasuje, ale pamietam jeszcze z Polski to opatulanie sie w swetry i koce i czekanie kiedy wreszcie wlacza ogrzewanie...

    OdpowiedzUsuń