Goście już wyszli a ja padam na nos ze zmęczenia. Narobiłam się jak wół ale na szczęście mąż mi pomagał inaczej bym się nie wyrobiła.
Jedzenia mamy na 3 dni bo chociaż goście zmietli wszystko z talerzy zostało jeszcze dla nas :)
W menu serwowałam
zupa z soczewicy
jako przekąski
zielona fasolka w pomidorach
sarma
borek z ciasta francuskiego z pieczarkani
kurczak z marchewka ziemniakami i pieczarkami zapiekany w sosie beszamelowym po turecku tavuk graten
danie główne
ryż na sypko
kebab z bakłażanem w wykonaniu mego mężą
surówka
na deser
szarlotka
kadayif sarma ( goście przynieśli)
po obiedzie była herbata
no i na sam koniec owoce
Ja zjadlłam niewiele bo podawłam do stołu :) Za to goście jedli aż im się uszy trzęsły. Szczerze mówiąc byłam w szoku bo ja w życou bym tyle nie zjadła :)
Zdjęć nie mam bo nie miałam czasu na pstrykanie
Dobrej nocy Wam życzę!
I oni to wszystko w siebie wcisnęli
OdpowiedzUsuńI brawa dla gospodyni :)
Matko! Przecież ta ilość to jak dla wojska! Czy oni przed wizytą cały tydzień nie jedzą?1 :)
OdpowiedzUsuńMoj maz autentycznie caly dzien nic nie jadl zeby przy gosciach moc zjesc wszystko. W Turcji jest taki zwyczaj ze nalezy zjesc wszystko co podaje na talerzu gospodyni. U nas porcje na talerze nakladalam ja, nie stawialam wszystkiego na stole zeby goscie sami sie czestowali. Podziwialam naszgo kolege Fazıla ktory w mgnieniu oka oproznıal talerze :) Ogolnıe, Turcy po prostu lubia dobrze zjesc.
UsuńJa generalnie bardzo lubię dobrze jeść i jem sporo, ale ten zestaw to chyba miałabym na tydzień. :) Z chęcią wprosiłabym się na to przyjęcie aby móc skosztować tych wszystkich wspaniałości. :) Cieszę się, że znów coś się dzieje na blogu. Czekam jeszcze z niecierpliwością na reaktywację "Turcji od kuchni" :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjuz niedlugo postaram sie cos dodac na blogu kulinarnym. Zalalam moj laptop i stracilam bardzo duzo zdjec potraw ktore robilam wczesniej.
Usuń