Minelo juz kilka dni od ostatniego postu ale jakos tak nie moglam sie przemoc zeby cos napisac.
Jestem zmeczona. Budze sie w nocy i nie moge spac, Bengusia nie chce spac w dzien i zasypia ok 18 lub 19 a w domu zawsze jest cos do zrobienia wiec ja siedze do 23 lub 24 i tak co dnia. Dzis bylam tak wykonczona, ze padalam na ,zasypialam na siedzaco a Bengusia bawila sie sama i budzila mnie tylko informujac ze chce siku lub jest glodna.
6 stycznia Bengusia skonczyla 2,5 roczku jest juz duza i samodzielna choc czasem wydaje mi sie, ze za bardzo ingeruje "w jej zycie" powinnam jeszcze bardziej uczyc ja samodzielnosci.
Co Kruszynka umie:
samodzielnie je
od niedawna sama zaklada kapcie (ale tylko jedna pare bo latwo w nie wlozyc nozke i zapiac)
samodzienie zdejmuje ubranie
sama potrafi siadac na nocnik uprzednio sciagajac to co trzeba a nastepnie naklada
pieknie mowi calymi zdaniami, sama wymysla piosenki i wierszyki, spiewa, tanczy,
jak to okresla sportuje czyli cwiczy
oglada telewizje (teraz kiedy jest zimno wiecej czasu spedza przed telewizorem) ma ulubione kreskowki i cieszy sie kiedy moze je ogladac, zna postacie z ulubionych kreskowek i bezblednie je nazywa
lubi gdy sie jej czyta bajki, wiersze, opowiadania
lubi sluchac bajek ktore opowiadamy my
czasem sama probuje opowiadac
je wszystko miesa, owoce, warzywa, ryby, troche gorzej jest z nabialem. Po tym jak odstawilam ja od piersi nie tolerowala zadnego mleka teraz pije moze pol szklanki dziennie, serow nie lubi bo sa slone od czasu do czasu je labne, ktory jest bez soli i codziennie jeden maly danonek. Niestety tu w Turcji nie mamy tak duzego jak w Polsce wyboru deserow mlecznych i roznych serkow jedyne co moge jej dac bez soli to wlasnie danonek i labne, procz tego jogurt ktory sama robie, raz w tygodniu obowiazkowo mamy w menu zupe jogurtowa, ktora Bengusia bardzo lubi. Mimo wszystko boje sie ze Kruszynka dostaje za malo nabialu.
Swieze owoce sa na okraglo, codziennie dostaje kilka rodzai jesli zapomnimy o nich sama sie domaga proszac o pomaranczke czy mandarynke.
Ostatnio Bengusia uwielbia prace plastyczne ja niestety nie mam do nich talentu ani pomyslow wiec najczesciej robimy wycinanki i naklejanki, fotografuje wszystkie jej prace i zamieszcze je w ktoryms z kolejnych postow.
Jesli chodzi o jej zachowanie musze napisac ze jest bardzo bystrym dzieckiem. Rozumie wszystko co sie do niej mowi. Nie zawsze chce sie dostosowac ale tlumaczymy to jako bunt dwulatka. Jesli robi cos zle probujemy jej wszystko tlumaczyc co daje duzo lepsze efekty niz krzyki niestety jestesmy tylko ludzmi i zdarza nam sie podniesc na nia glos.
Bengusia musi miec wszystko na teraz i nie znosi sprzeciwu jesli ktos lub cos nie dzieje sie po jej mysli zaraz krzyczy, placze zdarza sie ze nawet bije. Co do bicia tlumaczymy, ze tak nie wolno niestety zachowanie sasiadow w stosunku do ich dzieci pozostawia wiele do zyczenia wiec Bengusia widzi, ze mozna bic, ze rodzice moga bic dzieci a dzieci rodzicow. Tlumaczenia dzialaja na krotko, przeprasza i mowi, ze juz wiecej nie zrobi ale za jakis czas w zlosci jest to samo. Nigdy jej nie uderzylismy dlatego wie, ze robi zle ale jako odreagowanie przyjela ten sposob i jest to silniejsze od niej. Mamy nadzieje ze bunt minie. W przypadku Bengusi kara typu karne krzeselko nie dziala ona jak cos zrobi zle to placze i zeby sie uspokoic musi se przytulic do mnie. Staram sie jej wtedy tego zabronic zeby wiedziala ze to karaale ona i tak przyklei sie do nogi, reki lub po prostu polozy glowke na kolana i jak jej wtedy nie przytulic. Uspokaja sie i przeprasza calujac i obejmujac z calych sil prosi zeby sie na nia nie zloscic i mowi ze nas bardzo kocha.
Poza tymi kilkoma "problemami" ( mysle ze to normalne zachowanie dwulatka) jest przeslodkim cudownym dzieckiem naszym oczkiem w glowie dajacym radosc i sens zycia.
Wczoraj mialam robione szczegolowe USG niestety wciaz nie wiadomo na 100% jaka bedzie plec dziecka. Juz drugi lekarz mowi ze dziewczynka ale zaznacza ze nie jest pewny gdyz albo pepowina weszla miedzy nozki albo nozka sie przkrecila i nie mozna bylo dokladnie zobaczyc. Nam wystarczy ze na 100% bedziemy pewni ze urodze zdrowe dziecko a czy to bedzie chlopczyk czy dziewczynka nie jest juz takie wazne. Bengusia wie ze bedzie starsza siostra i ze dolaczy do nas dzidzia. Dla niej jednak dzdzia to ani chlopczyk ani dziewczynka po prostu dzidzia :) Czasem wyraznie mowi ze jej nie chce wie ze bedzie sie musiala dzielic mamusia. Jeszcze przed narodzinami malenstwa moje siututut jest podzielone jedna piers jest Bengusi bo wciaz lubi sie tulic a druga dzidzi. Zdaje sobie sprawe ze beda duze problemu z karmieniem piersia bo Bengusia wciaz nam powtarza ze jak bedzie mala znowu bedzie pila siututut, cos bede musiala wymyslec zeby odsunac jej uwage ale wiem ze to nie bedzie latwe ona byla bardzo przywiazana do cysia.
Ja czuje sie dobrze choc jestem coraz bardziej zmeczona. Postanowilismy z Abdullahem ze koniec z zapraszaniem gosci. Jesli ktos nas odwiedzi to tylko na herbatke bo jest mi ciezko pichcic a potem obslugiwac gosci. Teraz nasza kolej my bedziemy odwiedzac :) jutro idziemy do Meral i Erhana a w przyszlym tygodniu odwiedzimy Kagana i Burcin ktorzy przeprowadzili sie do nowego mieszkania. Spotkania z Fazylami nie zaliczam juz nawet do gosciny bo gdy sa u nas Hatice pomaga mi we wszystkim wiec sie nie mecze.
Przepis na tiramisu podam w nastepnym poscie. Opis gry w tavle bedzie troszke pozniej bo tavla wrocila do Fazylow a chce nagrac filmik poniewaz sam opis nic nie da gdyz gra jest dosc trudna.
Teraz znikam i bede solic oliwki. Abdullah kupil w uczelnianym sklepie oliwki hodowane przez studentow rolnictwa wiec chce je zasolic. Moze opisze sposob solenia choc i tak nikt tego nie bedzie robil w Polsce ze wzgledu na brak swiezych oliwek prosto z drzewa. Musze zaznaczyc ze oliwki sprzedawane w Polsce w solankach sa dla mnie niezjadliwe po prostu okropne w porownaniu z tymi ktore mozemy kupic tu w ojczyznie oliwki.
Zycze udanego weekendu. Pozdrawiam goraco.
Jestem zmeczona. Budze sie w nocy i nie moge spac, Bengusia nie chce spac w dzien i zasypia ok 18 lub 19 a w domu zawsze jest cos do zrobienia wiec ja siedze do 23 lub 24 i tak co dnia. Dzis bylam tak wykonczona, ze padalam na ,zasypialam na siedzaco a Bengusia bawila sie sama i budzila mnie tylko informujac ze chce siku lub jest glodna.
6 stycznia Bengusia skonczyla 2,5 roczku jest juz duza i samodzielna choc czasem wydaje mi sie, ze za bardzo ingeruje "w jej zycie" powinnam jeszcze bardziej uczyc ja samodzielnosci.
Co Kruszynka umie:
samodzielnie je
od niedawna sama zaklada kapcie (ale tylko jedna pare bo latwo w nie wlozyc nozke i zapiac)
samodzienie zdejmuje ubranie
sama potrafi siadac na nocnik uprzednio sciagajac to co trzeba a nastepnie naklada
pieknie mowi calymi zdaniami, sama wymysla piosenki i wierszyki, spiewa, tanczy,
jak to okresla sportuje czyli cwiczy
oglada telewizje (teraz kiedy jest zimno wiecej czasu spedza przed telewizorem) ma ulubione kreskowki i cieszy sie kiedy moze je ogladac, zna postacie z ulubionych kreskowek i bezblednie je nazywa
lubi gdy sie jej czyta bajki, wiersze, opowiadania
lubi sluchac bajek ktore opowiadamy my
czasem sama probuje opowiadac
je wszystko miesa, owoce, warzywa, ryby, troche gorzej jest z nabialem. Po tym jak odstawilam ja od piersi nie tolerowala zadnego mleka teraz pije moze pol szklanki dziennie, serow nie lubi bo sa slone od czasu do czasu je labne, ktory jest bez soli i codziennie jeden maly danonek. Niestety tu w Turcji nie mamy tak duzego jak w Polsce wyboru deserow mlecznych i roznych serkow jedyne co moge jej dac bez soli to wlasnie danonek i labne, procz tego jogurt ktory sama robie, raz w tygodniu obowiazkowo mamy w menu zupe jogurtowa, ktora Bengusia bardzo lubi. Mimo wszystko boje sie ze Kruszynka dostaje za malo nabialu.
Swieze owoce sa na okraglo, codziennie dostaje kilka rodzai jesli zapomnimy o nich sama sie domaga proszac o pomaranczke czy mandarynke.
Ostatnio Bengusia uwielbia prace plastyczne ja niestety nie mam do nich talentu ani pomyslow wiec najczesciej robimy wycinanki i naklejanki, fotografuje wszystkie jej prace i zamieszcze je w ktoryms z kolejnych postow.
Jesli chodzi o jej zachowanie musze napisac ze jest bardzo bystrym dzieckiem. Rozumie wszystko co sie do niej mowi. Nie zawsze chce sie dostosowac ale tlumaczymy to jako bunt dwulatka. Jesli robi cos zle probujemy jej wszystko tlumaczyc co daje duzo lepsze efekty niz krzyki niestety jestesmy tylko ludzmi i zdarza nam sie podniesc na nia glos.
Bengusia musi miec wszystko na teraz i nie znosi sprzeciwu jesli ktos lub cos nie dzieje sie po jej mysli zaraz krzyczy, placze zdarza sie ze nawet bije. Co do bicia tlumaczymy, ze tak nie wolno niestety zachowanie sasiadow w stosunku do ich dzieci pozostawia wiele do zyczenia wiec Bengusia widzi, ze mozna bic, ze rodzice moga bic dzieci a dzieci rodzicow. Tlumaczenia dzialaja na krotko, przeprasza i mowi, ze juz wiecej nie zrobi ale za jakis czas w zlosci jest to samo. Nigdy jej nie uderzylismy dlatego wie, ze robi zle ale jako odreagowanie przyjela ten sposob i jest to silniejsze od niej. Mamy nadzieje ze bunt minie. W przypadku Bengusi kara typu karne krzeselko nie dziala ona jak cos zrobi zle to placze i zeby sie uspokoic musi se przytulic do mnie. Staram sie jej wtedy tego zabronic zeby wiedziala ze to karaale ona i tak przyklei sie do nogi, reki lub po prostu polozy glowke na kolana i jak jej wtedy nie przytulic. Uspokaja sie i przeprasza calujac i obejmujac z calych sil prosi zeby sie na nia nie zloscic i mowi ze nas bardzo kocha.
Poza tymi kilkoma "problemami" ( mysle ze to normalne zachowanie dwulatka) jest przeslodkim cudownym dzieckiem naszym oczkiem w glowie dajacym radosc i sens zycia.
Wczoraj mialam robione szczegolowe USG niestety wciaz nie wiadomo na 100% jaka bedzie plec dziecka. Juz drugi lekarz mowi ze dziewczynka ale zaznacza ze nie jest pewny gdyz albo pepowina weszla miedzy nozki albo nozka sie przkrecila i nie mozna bylo dokladnie zobaczyc. Nam wystarczy ze na 100% bedziemy pewni ze urodze zdrowe dziecko a czy to bedzie chlopczyk czy dziewczynka nie jest juz takie wazne. Bengusia wie ze bedzie starsza siostra i ze dolaczy do nas dzidzia. Dla niej jednak dzdzia to ani chlopczyk ani dziewczynka po prostu dzidzia :) Czasem wyraznie mowi ze jej nie chce wie ze bedzie sie musiala dzielic mamusia. Jeszcze przed narodzinami malenstwa moje siututut jest podzielone jedna piers jest Bengusi bo wciaz lubi sie tulic a druga dzidzi. Zdaje sobie sprawe ze beda duze problemu z karmieniem piersia bo Bengusia wciaz nam powtarza ze jak bedzie mala znowu bedzie pila siututut, cos bede musiala wymyslec zeby odsunac jej uwage ale wiem ze to nie bedzie latwe ona byla bardzo przywiazana do cysia.
Ja czuje sie dobrze choc jestem coraz bardziej zmeczona. Postanowilismy z Abdullahem ze koniec z zapraszaniem gosci. Jesli ktos nas odwiedzi to tylko na herbatke bo jest mi ciezko pichcic a potem obslugiwac gosci. Teraz nasza kolej my bedziemy odwiedzac :) jutro idziemy do Meral i Erhana a w przyszlym tygodniu odwiedzimy Kagana i Burcin ktorzy przeprowadzili sie do nowego mieszkania. Spotkania z Fazylami nie zaliczam juz nawet do gosciny bo gdy sa u nas Hatice pomaga mi we wszystkim wiec sie nie mecze.
Przepis na tiramisu podam w nastepnym poscie. Opis gry w tavle bedzie troszke pozniej bo tavla wrocila do Fazylow a chce nagrac filmik poniewaz sam opis nic nie da gdyz gra jest dosc trudna.
Teraz znikam i bede solic oliwki. Abdullah kupil w uczelnianym sklepie oliwki hodowane przez studentow rolnictwa wiec chce je zasolic. Moze opisze sposob solenia choc i tak nikt tego nie bedzie robil w Polsce ze wzgledu na brak swiezych oliwek prosto z drzewa. Musze zaznaczyc ze oliwki sprzedawane w Polsce w solankach sa dla mnie niezjadliwe po prostu okropne w porownaniu z tymi ktore mozemy kupic tu w ojczyznie oliwki.
Zycze udanego weekendu. Pozdrawiam goraco.
Ciesze się że odezwała się Pani.Chociaż sama mam tylko jedno dziecko domyślam się jak trudno jest będąc w ciąży poświęcać tak dużo i mądrze czas córuni,ale z tego co Pani pisze wierzę że dacie Państwo radę. tak mądrze pani analizuje zachowanie Bengusi ,że aż prosiło by się aby to co Pani pisze było zaleceniem dla innych rodziców.Najważniejsze to słuchać swoich dzieci od urodzenia i to robicie z Mężem. Na opis gry poczekam z cierpliwością życze zdrowia.Noneczka oczywiście Wasza FANKA
OdpowiedzUsuńEmilko a ja poprosze o przepis na oliwki , mam ich tutaj w Cigli mase :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Was serdecznie i buziaki dla Bengusi
Beata i Mehmet
Nie zabraniajcie malutkiej przytulić się, nie stosujcie tego jako formę kary bo jej zaburzacie poczucie bezpieczeństwa - mamusia nie pozwala mi się przytulić- czyli jestem zła, niedobra, brzydka, nic nie warta, nie kochana. Tak rozumują dzieci
OdpowiedzUsuńAnonimowa, zle mnie zrozumialas. Ja ja przytulam caly czas ona ma poczucie bezpieczenstwa, wie ze ja kochamy bo ciagle jej to powtarzamy. Jedynie kiedy mnie uderzy nie chce zeby sie przytulala zeby wiedziala ze robi zle. jesli ja przytule bedzie to znaczylo ze zezwalam na to by mnie bila. Ja w ten sposob podchodze do sprawy i widze po Bengusi ze daje to efekty. Bengusia ostatnio powstrzymuje sie przed biciem. Uderzy jedynie jesli sie zapomni ale zaraz przeprasza.
OdpowiedzUsuńMy nie zalujemy jej okazywania milosci okazujemy jej ja 24 godziny na dobe :) Pozdrawiam