Bengusia

Bengusia

Bobasek

Bobasek

sobota, 29 października 2011

Co daje przedszkole?

Pisałam o adaptacji Bengusi do nowej sytuacji jaką jest pójście do przedszkola. Czasem jest lepiej czasem gorzej. Dziś Benia stwierdziła że tęskni za przedszkolem i chce iść. Mówi że pojdzie ale i tak będzie płakała bo tam tęskni za mamą. Z czasem wszystko się ułoży.
Benia chodzi do przedszkola od 1,5 tygodnia a już widzę u niej zmiany. Są bardzo widoczne nawet nasz zapracowany tata je zauważa. 
Sama pięknie zjada podany posiłek. Wcześniej chciała żeby ją karmić albo jadła przy bajkach.
Samodzielnie i dokładnie myje ręce. Wczesniej myła ale nie tak dokładnie jak teraz.
Myje zęby ale wciąż ja jej troche pomagam. Wcześniej nie chciała myć wcale.
Probuje się sama ubierać i rozbierać. Muszę pomagać przy nakladaniu i zdejmowaniu bluzek reszte robi sama. Wczesniej nawet nie probowała.
Znowu pięknie mówi po turecku i wróciła jej wiara w siebie. Podchodzi do bawiących się dzieci przedstawia się i dołącza do zabawy. Wczesniej też to robiła niestety po długim pobycie w Polsce miała duże problemy z tureckim i kontaktem z kimkolwiek nie mówiącym po polsku.
Polubiła zajęcia plastyczne. Pieknie rysuje i koloruje. Malując w malowankach stara się nie wychodzic za linie. Wcześniej nie chciła wcale malować. Rysowała jedynie ludziki. Twarz z rączkami i nóżkami.  Gimnastykuje się pokazuje ćwiczenia których nauczyła się w przedszkolu. Tańcząc wplata rózne ruchy poznane w przedszkolu.
Wczoraj jedzac ciasteczka dzieliła je na połówki i ćwiartki tak jak na zajęciach w przedszkolu. 
Jeszcze chetniej pomaga mi w kuchni czy przy Aylince. 
Okazuje coraz wiecej miłości Siostrze mowi ze ja kocha ze jest slodka.
Jest duzo bardziej samodzielna.
Jak na tydzien w przedszkolu to chyba duzo :)

Niestety minusem jest to ze zaczęła jeść dużo chleba. Turcy nie wszyscy ale chyba większość jedzą duzo chleba, dzieci w przedszkolu również. Teraz każdy posiłek Benia je z chlebem. Nie podoba i się to i mam nadzieje ze jej to minie. Wczesniej nawet na sniadanie prawie chleba nie jadła. Dopiero niedawno w Polsce nauczyła się jeść kanapki.


4 komentarze:

  1. Zgadzam się z tym, że przedszkole sporo daje :) Jednak z drugiej strony często jedno dziecko uczy się od innych negatywnych zachowań i tego nie da się uniknąć :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj przedszkole naprawdę dużo daje a przede wszystkim dziecko dużo więcej się nauczy w przedszkolu niż w domu ,no i oczywiście kontakt z innymi dziećmi który w tym wieku jest naprawdę ważny ,oczywiście rodzice ,rodzeństwo są i będą zawsze na pierwszym miejscu ale nie ma to jak kontakty z innymi dzieciaczkami ,Fakt nie unikniemy też negatywnych zachowań ale gdy jest dobry kontakt z dzieckiem i nauczycielem myślę że te złe (negatywne )zachowania szybko i skutecznie można rozwiązać tak aby były jak najmniej szkodliwe dla dziecka .
    Nie zrażajmy się pierwszymi dniami w przedszkolach są ciężkie ale do przejścia :) Wiem to na moim przykładzie ja męczyłam się ok 1,5 miesiąca a później już z każdym dniem coraz lepiej , a moja druga córcia poszła do przedszkola to przez pierwsze 3 dni płakała ale tylko przy odbieraniu - bo nie chciała tak szybko wracać do domu :) i od tego czasu była wybierana między 15 a 16 .

    OdpowiedzUsuń
  3. Będąc w Turcji zauważyłam,że Turcy jedzą właśnie mało chleba,a ziemniaków prawie wcale,ich jedzenie jest bardzo dietetyczne,bardzo dużo warzyw,a chleb jest jak u nas bułka,wcale nie taki syty,u nas w Polsce dzieci pochłaniają bardzo dużo chleba,nie masz się czym martwić,niech Benia je na zdrowie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tym malowaniem to chyba przychodzi z wiekiem.
    Leo do tej pory wogole nie interesowal sie malowankami.Jak mielismy na kolacji w sierpniu jego kolezanke kilka miesiecy starsza,ona wlasnie b. ladnie kolorowala.Ja zdziwiona,bo moj wogole tego nie chcial robic.Jej mama powiedziala mi,ze mala w sumie od niedawna ma ta faze.Teraz i Leo wszedl w kolorowani etc.A do tej pory tylko rysowal weze;)
    Przedszkole niewatpliwie uczy samodzielnosci.Ja jestem zadowolona,ze posilam go rowniez do zlobka.Choc kilka lat temu bylam temu przeciwna.Jednak przy mojej nadopiekunczosci,pewnie karmilam bym go do dzis i ubierala:( A tak sam wykonuje wszystkie te czynnosci.
    Powiem Ci tez,Emilko,ze bardzo pomogly mi panie przedszkolanki w wychowaniu pozazlobkowym.Maja ogromna wiedze i doswiadczenie rowniez innych mama.
    Ja,podobnie jak Ty,nie moge liczyc na pomoc mojej mamy (choc czasem bardzo by sie przydala tutaj na miejscu).Mialam mnostwo dylematow.I w opiekunce naszej grupy znalazlam na prawde swietny opierunek.
    Czego i Tobie zycze:)
    Pozdrawiam
    mamma
    ps
    dziekuje za mile komentarze u nas.jest juz dobrze,maly dokazuje chyba nawet bardziej niz przedtem.ale niewatpliwie nudzi go siedzenie w domu;))

    OdpowiedzUsuń