Bengusia

Bengusia

Bobasek

Bobasek

piątek, 7 października 2011

Nowości

Jeśli napiszę że ich nie ma skłamie wiec od razu przejde do sedna.
Wiecie że była u nas moja siostra, niestety juz pojechała ale za to jej przyjazd zaowocował nowymi aukcjami na allegro co mnie bardzo cieszy :)

Przerażała mnie wizja jej wyjazdu i to że zostane sama z dwojką dzieci. Na szczęście całkiem niepotrzebnie. Daję sobie świetnie rade z moimi Księzniczkami. Nasz plan wygląda tak, że rano jemy całą rodziną sniadanie wyprawiamy tatę do pracy i przygotowujemy sie do wyjścia na spacer. Mieszkamy na 4 pietrze bez windy więc zejście i wejście z wózkiem nie wchodziło w gre. Na szczeście zostawiamy wózek z gondolką na parterze a ja z dziewczynami bez problemu wchodzimy i schodzimy. Na spacerku Aylinka pięknie spi a my z Bengusią bawimy sie w parku i zbieramy żółte liście bo kolorowych to u nas nie ma. Wciąż jest ciepło wiec rower hulajnoga czy długi spacer sa w sam raz. Około 11 wracamy do domu i jemy 2 śniadanko a później to już zależy od naszego humoru. Dzisiaj był fryzjer. Benia fryzjerka czesała mnie obcinała włosy suszyła farbowała itd wyglądam bosko :)

Pisałam kiedys że staramy się o przyjecie Beni do przedszkola uniwersyteckiego. Jeszcze do wczoraj wiedzielismy tyle że się nie dostanie bo jest 12 na liście rezerwowej. Byłam załamana ale już sie pogodziłam z ta myślą az tu ni stad ni z owąd telefon że jest miejsce dla Beni i jak chcemy możemy ją zapisać. Ja cala w skowronkach bo przedszkole dobre. Benia rownież zadowolona bo pójdzie do kresza (przedszkole po tr.) Jestesmy teraz w trakcie robienia badań lekarskich bez których nie przyjmą: test na pasożyty a po nim Benia bedzie przebadana przez lekarza przedszkolnego i po wszystkim zacznie nauke jako przedszkolak. Bardzo sie z tego cieszę bo bedzie miała dodatkowe zajęcia takie jak balet angielski, szachy, tańce ludowe i coś jeszcze ale juz nie pamietam.
My z Aylika na poczatku będziemy chodziły z Benia żeby jej raźniej było a później to sobie dzień jakos zaplanujemy :)

Benia wciąż nie chce rozmawiac po turecku. Rozumie ale nie może sie przełamac mam nadzieję że przedszkole i kontakt z innymi dziecmi jej w tym pomoże.

A teraz zabawa cieniem :)






3 komentarze:

  1. Z pewnością będzie Ci łatwiej Emilko jak Benia pójdzie do przedszkola. Też myślimy o tym, ale jeszcze nie teraz. Michalinka bardzo się zmienia wraz ze zmianami i aktywnym życiem Michałka, jak był malutki, była mega opiekuńcza, tuliła, całowała, kiedy zaczął raczkować, bawić się jej zabawkami to zaczęła się rywalizacja, i jest co raz gorzej. Mam nadzieję, że przedszkole to zmieni i Misia będzie umiała dzielić się zabawki z młodszym bratem.

    Drugi cień od końca najlepszy! Pozdrawiamy cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  2. przedszkole to super sprawa, Kostek poszedl jak mial 2 latka, i dzieki temu chyba nigdy nie mialam z nim problemow gdy musial zostac z kims innym czy towarzyskich wogole. Niestety w UK sprawa bardziej skompilkowana i nie wiem co zrobie za rok jak bede musiala wrocic do pracy...z nowosci u mnie- w srode bedzie cesarka!! bardzo sie ciesze bo jestem spuchnieta, zmeczona, ciagle mi niedobrze bo mala sciska wszystkie organy...ufff!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pani Emilko dziękujemy,ze pamięam pani o stałych czytelniczkach:-); to jets taki fajny cieplutki blog,ze aż miło wchodzić- a dziewczynki mają takie urocze imionka i twarzyczki jak mamusia :-)
    pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń